Policjanci drugiego komisariatu, przy wsparciu będących w służbie funkcjonariuszy innych jednostek, a ostatecznie także strażacy z OSP i PSP, poszukiwali 22-letniego mężczyzny, który w nocy z soboty na niedzielę oświadczył najbliższym, iż targnie się na swoje życie.
Blisko 30 funkcjonariuszy wraz z przewodnikiem z psem służbowym – przy wsparciu kilkunastu strażaków zawodowych oraz ochotników – sprawdzało każdy sygnał i każdą informację o możliwym miejscu pobytu załamanego wałbrzyszanina, który miał zażyć tabletki i z założona pętlą na szyi opuścić miejsce zamieszkania. Funkcjonariusze powiadomili między innymi pracowników placówek handlowych, szpitali, korporacji taxi oraz byli w kontakcie ze Strażą Miejską. Sprawdzili noclegownie na terenie miasta. Dzięki zorganizowanej akcji poszukiwawczej funkcjonariusze drugiego komisariatu ostatecznie koło południa odnaleźli zdesperowanego mężczyznę, ukrywającego się w rejonie ul. Polnej w Wałbrzychu. Okazało się, że 22-latek był nietrzeźwy. Miał ponad promil alkoholu w organizmie.
Mężczyzna został przewieziony przez zespół ratownictwa medycznego do szpitala na badania. Na szczęście był cały i zdrowy, ale niestety kompletnie pijany. To była trudna służba dla policjantów pełniących ją z soboty na niedzielę oraz w niedzielne przedpołudnie. Blisko 30 funkcjonariuszy wraz z przewodnikiem z psem służbowym – przy wsparciu kilkunastu strażaków zawodowych oraz ochotników – sprawdzało każdy sygnał i każdą informację o możliwym miejscu pobytu załamanego wałbrzyszanina, który miał zażyć tabletki i z założona pętlą na szyi opuścić miejsce zamieszkania. Funkcjonariusze powiadomili między innymi pracowników placówek handlowych, szpitali, korporacji taxi oraz byli w kontakcie ze Strażą Miejską. Sprawdzili noclegownie na terenie miasta. Dzięki zorganizowanej akcji poszukiwawczej funkcjonariusze drugiego komisariatu ostatecznie koło południa odnaleźli zdesperowanego mężczyznę, ukrywającego się w rejonie ul. Polnej w Wałbrzychu. Okazało się, że 22-latek był nietrzeźwy. Miał ponad promil alkoholu w organizmie. Funkcjonariusze udali się z mężczyzną do szpitala, gdzie lekarze sprawdzili jego stan zdrowia. Nic mu się nie stało. Dzięki pełnemu poświęcenia zaangażowaniu policjantów i strażaków życiu mężczyzny nie zagraża już niebezpieczeństwo.
Red.
Źródło i fot. walbrzych.policja.gov.pl