Wałbrzyscy policjanci odnaleźli 29-letniego mężczyznę, który we wtorek wyszedł z domu, informując rodzinę, iż po prostu nie warto żyć. W poszukiwaniach wzięło udział blisko kilkudziesięciu funkcjonariuszy przy wsparciu psa tropiącego oraz goprowcy z quadami i samochodami terenowymi. Każde takie zaginięcie jest traktowane bardzo poważnie, a do poszukiwań kierowani są funkcjonariusze w trybie alarmowym.
15 marca po godzinie 16:30 do Komisariatu Policji I w Wałbrzychu zgłosiła się kobieta, która powiadomiła o zaginięciu swojego syna. Z relacji wynikało, że 29-latek zatelefonował do niej, informując ją, że nie ma po co żyć i nie wróci już do domu, po czym się rozłączył. Zgłaszająca nie wiedziała gdzie i w jakim kierunku się oddalił. Funkcjonariusze natychmiast podjęli czynności, przeszukując tereny leśne, miejsca odosobnione i zabudowania. W poszukiwania zaangażowany został również przewodnik z psem tropiącym.
Wszystko wskazywało na to, że zaginiony może znajdować się w Strzegomiu, miejscowości oddalonej od Wałbrzycha o 20 kilometrów. W wyniku natychmiastowych działań i skrupulatnych ustaleń wałbrzyskich policjantów kilka minut po godzinie 22:00 na jednej z ulic Strzegomia mundurowi z wałbrzyskiej komendy odnaleźli 29-latka. Na szczęście nic mu się nie stało.
Red.
Źródło i fot. walbrzych.policja.gov.pl
POLICJA APELUJE
Pamiętajmy, aby nigdy nie wahać się ze zgłoszeniem zaginięcia osoby na Policję. W takich sytuacjach liczy się każda minuta!