
Dzień, rok, a nawet dalszą przyszłość. Tworzenie planów niesie ze sobą wiele korzyści. Rozwija nas i pomaga łatwiej dostosować się do niepewnych i zmiennych czasów. A takie mamy obecnie.
Trudne warunki? Myśl o przyszłości
Styczeń to miesiąc postanowień, ustalania celów i planów. Przynajmniej tak było do tej pory. Od prawie roku czasu, przez trwająca pandemię i związany z nią chaos, trudno jest nam się odnaleźć w rzeczywistości. Częściowo straciliśmy swoje rutyny, stałe aktywności i harmonogram życia, który sobie stworzyliśmy. Przecież jak zaplanować wakacje, jak nie wiadomo, czy kraj, do którego się wybieramy nie zamknie nagle granicy, czy nie wprowadzi obowiązkowej kwarantanny po przyjeździe. Jak rozwijać się zawodowo, skoro czasy są na tyle nie pewne, że nie wiemy, czy warto zmienić pracę, czy nie. Trudno cokolwiek przewidzieć. Trudno też zaplanować. Mimo wszystko uważam, że warto.
Korzyści z planowania
Brak planów, brak osiągania własnych celów sprawia, że przestajemy się rozwijać. Życie z dnia na co dzień natomiast może nas wprowadzić w marazm, gorszy nastrój i złe samopoczucie. Planować warto nawet wtedy, kiedy przyszłość jest niepewna. Zawsze będziemy do niej lepiej przygotowani niż nie mając żadnego planu. A można przecież opracować również wersję alternatywną. Przykładowo, w te wakacje pojedziemy do Chorwacji. Przed wyjazdem będziemy obserwować sytuację na bieżąco i jeśli przez obostrzenia nie będzie takiej możliwości to zrobimy trekking w Bieszczadach. Warto wiedzieć, że obecnie niektóre linie lotnicze oferują bezpłatną zmianę terminu lub miejsca destynacji. Planowanie pomaga nam również oszczędzić czas, obniżyć stres i wprowadza do życia ład i porządek.
Nie czekaj na okazję
Warto zastanowić się, co chcielibyśmy zrobić w tym roku. Z kim się zobaczyć, co zorganizować, gdzie pojechać. Określmy kiedy chcielibyśmy to zrobić, co musimy wykonać, aby nam się to udało, a co nam może w tym przeszkadzać. Opracujmy również plan B. Bądźmy kowalem własnego losu.