Robert Biedroń, kandydat Lewicy na prezydenta RP spotkał się w Wałbrzychu z przedstawicielami Lewicy, byłymi górnikami, sympatykami, a także dziennikarzami. Spotkanie odbyło się pod Pomnikiem Pamięci Górnictwa Wałbrzyskiego przy Alei Wyzwolenia. Przybyło na nie kilkadziesiąt osób.
– Wałbrzyscy górnicy odegrali bardzo znaczącą rolę nie tylko w Wałbrzychu, to dzięki nim Polska rosła w siłę – mówił podczas spotkania Robert Biedroń. Ich trud, ich ciężka praca sprawiły, że polskie miasta, polski przemysł przez ostatnie dziesięciolecia odbudowywały się. Górnicy to wielki skarb i Polski Ludowej, i III Rzeczpospolitej. Pod pomnikiem Pamięci Górników Wałbrzyskich pragnę złożyć hołd wszystkim górnikom.
Kandydat na prezydenta mówił także o czasie, kiedy bezrobocie w Wałbrzychu wynosiło 35%, o tym jak dzięki wysiłkowi mieszkańców odbudowywano miasto po transformacji, przekształcając je w duży ośrodek przemysłowo – turystyczny. Dziękował i górnikom, i mieszkańcom miasta za trud, nazywając wszystkich bohaterami.
– Daliście radę zostawieni często sami sobie, bez pomocy ze strony państwa.
Robert Biedroń wspomniał także o teraźniejszych problemach związanych z kryzysem, który zaczyna dotykać Wałbrzych obecnie. Wspominał o zagrożonych miejscach pracy w Aqua Zdroju i Porcelanie Krzysztof.
Odpowiadając
na pytania dziennikarzy, Robert Biedroń potwierdził gotowość udziału we
wszystkich debatach telewizyjnych i radiowych. Zapytany czy weźmie udział także
w wielkiej debacie, którą proponuje Rafał Trzaskowski, współprodukowanej przez
trzy stacje telewizyjne, podczas której pytania zadawaliby dziennikarze
wszystkich trzech stacji, powiedział m.in.:
– Wezmę udział w każdej debacie, która będzie
organizowana, ponieważ jestem wielkim zwolennikiem rozmowy. Tylko nie może być
tak, bo ja rozumiem, że częścią tego planu jest to, żeby nie odbyły się
pozostałe debaty. Ja chciałbym, żebyśmy mieli szansę debatować w różnych
stacjach, przy różnych okazjach, a boję się, że Rafał Trzaskowski boi się
debatowania, boi się tej konfrontacji, tego, że okaże się, że „król jest nagi”.
Nie pozwólcie Państwo na to, żeby skupić całą uwagę tylko na jednej debacie. To
jest też w interesie Państwa. Po to jest kampania, po to są wybory
prezydenckie, żebyśmy przy różnych okazjach ze sobą rozmawiali. Wiem, że i
Polsat i TVN i TVP próbują organizować debaty także przez swoje stacje i
chciałbym tam się spotkać ze wszystkimi kandydatami i rozmawiać o przyszłości
Polski. A jak będzie debata wspólna wszystkich stacji, to także trzeba tam być.
Ale sprowadzenie całej kampanii do jednej, jedynej debaty, w mojej ocenie jest
tchórzostwem, jest nie fair wobec wyborców.