Właśnie minęły wakacje. Jak się okazuje – czas ten był bardzo aktywny dla naszych seniorów, którzy spędzili je z Fundacją Via Salutis. Wśród propozycji zajęć znalazła się joga śmiechu…, czyli co?
Joga śmiechu to wyśmienita metoda, by zachować zdrowie, witalność, radość życia, młodość, dobre samopoczucie i …dobrą figurę.
Pomaga w radzeniu sobie ze stresem, dotlenia mózg, pobudza kreatywność. Joga śmiechu to praktyka polegająca na wywoływaniu śmiechu przez specjalne ćwiczenia, proste techniki oddechowe jogi i relaksację. Prowokujemy śmiech. Dla naszego mózgu nie ma to żadnego znaczenia, czy śmiech jest wywołany naturalnie czy sztucznie. Mózg dostaje sygnał „jest dobrze” i tak już zarządza naszym organizmem, że naprawdę jest dobrze. W wielu naukowych opracowaniach czytamy, że „Śmiech wprawia w dobry nastrój, jest też świetnym ćwiczeniem. Ciało pracuje jak podczas wysiłku fizycznego. Serce przyspiesza rytm, krew krąży szybciej, pracują mięśnie zwłaszcza twarzy i brzucha. Głębiej oddychamy, przez co lepiej dotleniamy mózg i całe ciało. Organizm uwalnia przeciwciała, a co najważniejsze, hamuje wydzielanie hormonów stresu”. Mark Twain napisał, że jedyną naprawdę skuteczną bronią, jaką posiadamy, jest śmiech. A twórca jogi śmiechu, dr Madan Kataria, dodał, że „Jeśli ty się śmiejesz, zmieniasz się. Jeśli ty się zmieniasz, zmienia się cały świat”. Śmiech wyzwala kreatywność, pozwala pozbyć się gorsetu nałożonego przez lata działań „socjalizujących”, wyprosić głos wewnętrznego krytyka, który towarzyszy nam codziennie, ograniczając naszą swobodę działania poprzez poddawanie się ciągłej ocenie, zgodnie z mottem „co ludzie powiedzą”, „czy wypada”. Dziś już wiemy, że śmiech to zdrowie, I to dosłownie. Jest dosłownie cudowną odżywką dla mózgu, koktajlem oksytocyny, serotoniny i edorfin a po takim koktajlu świat wygląda zupełnie inaczej, głowa jest lekka a z twarzy nie schodzi uśmiech. Do tego wspiera w walce z depresją, z nadciśnieniem, cukrzycą, chorobami płuc czy krtani, bólami głowy, a także chorobami wywołanymi stresem.
Każda z samogłosek ma swoje cudowne znaczenie i w zależności nad czym chcemy popracować, co usprawnić śmiejemy się na A-E-I-O-U. Taki na przykład śmiech ho-ho-ho-ho to niewyobrażalnie cudowny masaż narządów wewnętrznych, w normalnych warunkach niemożliwe jest przecież wymasowanie żołądka, wątroby, jelita czy śledziony. A za pośrednictwem śmiechu i owszem. Joga śmiechu to nie tylko śmiech. Bardzo ważny jest w niej oddech, pobudzenie energii z ciała, choćby za pomocą skandowania i klaskania, składa się na nią także ugruntowanie i faza relaksacji.
Wszystko to tworzy całość. Prowadzone przez przygotowanego trenera przynosi zadziwiające efekty.
My w Fundacji Via Salutis prowadzimy warsztaty jogi śmiechu a często też sięgamy po elementy jogi śmiechu jako kreatywnej rozgrzewki przed na przykład zajęciami z gimnastyki pamięci czy warsztatami rozwojowymi. Z jogą śmiechu spotkałam się przed 4 laty, wzięłam udział w takiej sesji, dla siebie, żeby zobaczyć, doświadczyć. Od ponad roku włączyłam jogę śmiechu w swoją praktykę, warsztaty, szkolenia, projekty. Ukończyłam dwustopniowe szkolenie dla instruktorów i zaprosiłam ŚMIECH do swojego życia. Przyznam, że widzę oraz czuję tego efekty. Niekiedy są takie dni, że prowadzę zajęcia po dwa, trzy spotkania jednego dnia. Po zajęciach od uczestników często słyszę „czuję się taka lekka”, „czuję się radosna”, „czuję się młodsza”, „jestem szczęśliwa”. Przyznam, ze sama też tak się czuję. I to jest cudowne działanie śmiechu, uwalniające, dotleniające, dające zastrzyk endorfin. To też intensywne ćwiczenie fizyczne, więc można odczuwać zmęczenie ale i satysfakcję, jak po dobrym treningu. 15 minut intensywnego śmiechu odpowiada 30 minutowemu treningowi tzw. brzuszków. Ale śmiech nie zawsze przychodzi nam łatwo. Kiedyś po zajęciach jedna z osób podeszła do mnie i powiedziała: „nie potrafię się śmiać, chcę ale nie potrafię, patrzę na Twój śmiech i jak śmieją się inni a ja nie mogę, czy to się zmieni? „Tak, często tak jest, że żyjąc w permanentnym stresie, w pędzie, na wysokim poziomie perfekcyjności tzw. wysokim „C” , ale też doświadczając choroby, samotności, utraty….usztywniamy się, bo wydaje nam się, że ten gorset pozwala przetrwać trudne chwile… Tyle, że jeśli te „chwile” stają się codziennym scenariuszem na życie to bardzo nas blokują i ograniczają naszą zdolność do przyjmowania i okazywania radości. Joga śmiechu jako metoda sztucznego wywoływania śmiechu, który jest dla naszego mózgu takim samym śmiechem jak śmiech spontaniczny, naturalny, jest kluczem, by otworzyć sobie drzwi do radości i lekkości.
„Nie potrafię się śmiać a bardzo bym chciała…czy to się zmieni?” Tak, powoli, sesja po sesji, jak krok po kroku zaprosimy radość do Twojego życia. I tak zapraszamy w Fundacji Via Salutis radość i spontaniczność, budząc wewnętrzne dziecko. Marzy mi się, żeby zorganizować Festiwal Radości, na jesień, żeby w czasie kiedy dopadają nas smutki znów zaświeciło słońce, to autentyczne, wewnętrzne, które daje nam energię i życie. Tak się rozgadałam o śmiechu. Widzę w nim naprawdę skuteczną metodę, by budować relacje, wzmacniać odwagę, zadowolenie z siebie, poczucie kreatywności, obecności, życia „tu i teraz”. Jogę śmiechu proponujemy seniorom m.in. podczas warsztatów w projekcie „uMOCNieni Seniorzy na drodze do dobrostanu”. I to nie jedyna oferta w tym projekcie. Sięgamy w nim po wiele metod i narzędzi, by osiągać DOBROSTAN. Są to zajęcia improwizacyjne, kinezjologiczne, rękodzieło i otaczanie się sztuką oraz naturą. Każda z tych propozycji wywołuje radość i uśmiech, daje poczucie lekkości i szczęścia.
Na początku sierpnia fundacja Via Salutis pracowała nad dwoma wałbrzyskimi questami. Co to są właściwie te questy?
Tak, wakacje upłynęły nam bardzo aktywnie. W projekcie „Wygrajmy to miejsce”, którego celem jest integracja społeczności lokalnej wokół wspólnej historii, tożsamości, naszej wielokulturowości i dziedzictwa kulturowego założyliśmy sobie wspólne wygrywanie przestrzeni miejskiej, międzyludzkiej dla nas, wałbrzyszan.
Co oznacza dla nas „wygrana”? Sięgamy po twórcze metody pracy, po to by w teraźniejszości, tworząc ofertę ciekawego spędzania czasu, zainteresować mieszkańców historią, tradycją, drugim człowiekiem, by odkryć magię miejsca w którym żyją, z wiarą, że tworząc je dziś „tu i teraz” będą mieli ochotę być w nim aktywnymi obywatelami, dbając o nie w przyszłości.
W ubiegłym roku przygotowaliśmy wspólnie z uczestnikami projektu fantastyczną grę planszową o wielokulturowym Wałbrzychu (zapraszam, zorganizujmy wspólnie jakieś „rozgrywki”, zaprośmy czytelników 30 Minut do stolików i dyskusji o wielokulturowości, co Pan Redaktor na to?).
Teraz przyszedł czas na kolejną formę wygrywania miasta, tym razem w terenie. Zaplanowaliśmy, że powstaną dwie takie gry, dwie trasy, zwane questami.
QUEST to edukacyjna gra terenowa, która łączy w sobie elementy zabawy i nauki, poszukiwań skarbu i radości odkrywania.
Głównym celem Questów jest jak najbardziej atrakcyjne zaprezentowanie dziedzictwa miejscowości, zwrócenie uwagi uczestnika tej gry na wyjątkowe elementy danego miejsca związane z lokalną przyrodą, historią i kulturą. Ważne przy tym jest odkrywanie niezwykłego, unikalnego charakteru przestrzeni (tzw. ducha miejsca). Dla nas to takie swoiste wyprawy odkrywców
Istotne w nich jest zwrócenie uwagi na zwyczajne z pozoru miejsca, dostrzeżenie w nich wyjątkowości i atrakcyjności.
QUESTY to interaktywne spacerowniki z mapami odkrytych atrakcji, zmieszczone na specjalnej ogólnopolskiej platformie z Questami. Zwiększy to atrakcyjność spędzania wolnego czasu w mieście, zwiększy identyfikację mieszkańców z miastem, dbałość o miejscowość, poczucie dumy z mieszkania w takim ciekawym miejscu.
Do współpracy zaprosiliśmy specjalistów z zakresu tworzenia questów, naszym ekspertem questowym jest Krzysztof Szustka z „QUESTY. Wyprawy Odkrywców”. Natomiast do dyskusji na temat questów i merytorycznego przygotowania materiałów, które posłużą do stworzenia questu zaprosiliśmy wałbrzyskich przewodnikiów, regionalistów, pracowników instytucji kultury oraz urzędu miasta, także wszystkich wałbrzyszan, którzy chcą uczestniczyć w tworzeniu terenowej gry edukacyjnej w naszym mieście. Gościnnych progów do pracy nad grą użyczyła nam Biblioteka Pod Atlantami i życzliwa takim inicjatywom Pani Dyrektor Renata Nowicka.
Muszę przyznać, że to pierwsze spotkanie, które odbyło się w lipcu , dało nam wiatr w żagle. Na nasze zaproszenie odpowiedzieli fantastyczni wałbrzyszanie, na co dzień dbający o dobry wizerunek miasta. Była z nami Pani Prezydent Sylwia Bielawska, byli przewodnicy, entuzjaści i regionaliści, m.in. Sława Janiszewska, Kasia Latus-Gruszka, Jacek Pielich, Kazimierz Jankowski Adrian Ziętek, Andrzej Rąkowski, Arkadiusz Chlebda, Tomek Czeleń oraz mieszkańcy i sympatycy naszych fundacyjnych działań. Pomysłów mieliśmy całą masę, wszystkie piękne, wszystkie potrzebne, wszystkie pokazujące jak ciekawe jest nasze miasto.
Około 20 poddaliśmy pod głosowanie i wybraliśmy dwie trasy, nad którymi teraz intensywnie pracujemy. Pierwsza wybrana trasa dotyczy wałbrzyskiego sportu i jest ukłonem w stronę ludzi, którzy wałbrzyski sport tworzyli przed i po wojnie oraz miejsc, które należy upamiętnić i pokazać światu. Trasa questu przechodzi aż przez trzy dzielnice. Fantastyczne jest też to, że ten właśnie wybór zaangażował naszego przyjaciela dra Kazimierza Niemierkę, który wspiera nas z Krakowa swoją wiedzą merytoryczną i fantastyczną pamięcią dot. sportowych wydarzeń.
Druga trasa, na którą zdecydowaliśmy się większością głosów to trasa po wałbrzyskim Śródmieściu pod ważnym roboczym tytułem „Było a nie ma”. Ta trasa prowadzi do miejsc, w których możemy zobaczyć obiekty, które zmieniły swoje przeznaczenie, lub których już nie ma, a odegrały ważną rolę w krajobrazie naszego miasta.
Przy okazji pracy nad questami doświadczyliśmy jak bogate w historię miejsc, ludzi i ważnych wydarzeń jest nasze miasto ale także ilu rzeczy nam jeszcze brakuje, chociażby tablic o tym informujących.
Ouesty polegają na stworzeniu trasy gry opowiadającej ciekawą historię, uczestnik gry, postępuje zgodnie ze wierszowanymi wskazówkami zawartymi w karcie gry. Ważne jest więc, aby trasa miała takie punkty szczególne oznakowane.
Mamy nadzieję, że obecność Pani Prezydent i pracowników Wydziału Promocji Miasta podczas naszych warsztatów przyczynią się do tego, że takie tablice pojawią się na wałbrzyskich kamienicach, skwerach, ulicach.
A może to kolejne wyzwanie dla nas na przyszłe projekty?
Dziś jesteśmy szczęśliwi, że udało nam się pod dachem Biblioteki zaprosić do wspólnego twórczego stołu miłośników i ekspertów od Wałbrzycha.
Badania pokazują, że questy są magnesem dla turystów. Wierzymy, że te dwa questy to dopiero początek i że uatrakcyjnią one ofertę edukacyjno-turystyczną naszego miasta, pomagając nam „wygrać” to miejsce!
Czym jest z kolei projekt „Wałbrzyscy Seniorzy w Akcji!”?
To nasza inicjatywa na rzecz wałbrzyskich seniorów, skierowana do dwóch grup senioralnych, seniorów z dwóch wałbrzyskich Dziennych Domów Seniora na Podgórzu i Podzamczu oraz seniorów samodzielnych, zainteresowanych naszą ofertą aktywizacji, edukacji i spędzania zdrowo wolnego czasu.
To działanie finansowane z budżetu Gminy Wałbrzych.
Japończycy mają swoją filozofię IKIGAI, sztukę starzenia się młodo, filozofię, w której tkwi japoński sekret długiego i szczęśliwego życia. Ikigai tłumaczy się jako „szczęście płynące z bycia stale zajętym”. To wzbudzanie w sobie potrzeby bycia aktywnym i usatysfakcjonowanym z życia. Składa się na nie radość poznania siebie, działania, praktykowanie śmiechu na łonie natury, wspólne rytuały, spotkania, pielęgnowanie przyjaźni, praca zespołowa i wzajemne pomaganie sobie.
Ikigai to właśnie wzmacnianie różnych form aktywności i kompetencji seniorów oraz wspieranie ich w kryzysowych, trudnych sytuacjach i wyposażanie w narzędzia do korzystania z drzemiących w nich mocy.
My mamy ofertę „Wałbrzyscy Seniorzy w AKCJI” – stawiamy na szczęście z „bycia zajętym”, na aktywny umysł i ciało, na aktywny tryb spędzania wolnego czasu, posiadanie konkretnych celów i osiąganie ich, pielęgnowanie dobrych nawyków, dbanie o relacje i optymizm.
W projekcie proponujemy działania aktywizujące i usprawniające kondycję fizyczną oraz rozwijające pasje i są to hokej na trawie/na parkiecie oraz warsztaty tenisa stołowego. Mamy nadzieję zainteresować kilku Panów Seniorów, bo dotychczas to Kobiety Seniorki wiodą prym w aktywności.
Trening tenisa stołowego pozwala na rozwój tych cech, które dla osób w wieku emerytalnym są niezwykle istotne do prawidłowego funkcjonowania tzn.: koordynacja wzrokowo-ruchowa, utrzymywanie stabilnej postawy i równowagi, szybkość i zwinność, możliwość szybkiej zmiany kierunków i rytmu, podejmowanie decyzji oraz strategiczne planowanie, ogólna sprawność fizyczna, poprawa koncentracji i kondycji. Tenis stołowy dzięki swojej prostocie jest idealnym sportem uzupełniającymi sprawność ruchową i może być uprawiany w każdym wieku i na każdym poziomie zaawansowania.
Natomiast zajęcia z hokeja na trawie / na parkiecie (unihokej) to gwarancja nie lada frajdy. Sport ten uczy również współpracy w grupie i szybkiego podejmowania decyzji.
Brzmi ciekawie, prawda? A to tylko jedna z propozycji. W ofercie także warsztaty edukacyjne pozwalające doświadczać zjawisk fizycznych – „Między ziemią a niebem”.
„Między ziemią a niebem” to warsztaty, w których proponujemy badanie tajemnic ziemi i nieba, a zatem warsztaty geologiczne i warsztaty astronomiczne. Jak powiedział Plutarch z Cherine: „Umysł nie jest naczyniem, które należy napełnić, lecz ogniem, który trzeba rozniecić”. Rozniecamy więc umysły i ciekawość wałbrzyskich seniorów.
Zastanowimy się wspólnie czy otaczający świat może być tajemniczy? Co kryje ziemia. Z ziemi sięgniemy do nieba, uczestnicząc w warsztatach astronomicznych. Niebo jako inspiracja. To co na ziemi wzięło się z kosmosu. Cała materia, to z czego jesteśmy zbudowani, cała materia i planeta powstało w kosmosie. Żeby to zrozumieć odbędziemy warsztaty astronomiczne.
W projekcie też warsztaty aktywizujące i usprawniające kondycję psychiczną i sprawność poznawczą, czyli gimnastyka pamięci, zajęcia z jogi śmiechu dla Seniorów Dziennych Domów Seniora.
Elementem integrującym oba senioralne środowiska był wyjazd integracyjny do ogrodu w Wojsławicach pod hasłem „Jesteśmy częścią natury”. Projekt trwa od czerwca do końca listopada.
Skąd pomysł by zaangażować lokalną społeczność w oglądnie Nocy Perseidów w Wałbrzyskim Obserwatorium Nieba?
Niebo, wspólne wałbrzyskie niebo, to element integrujący wszystkie pokolenia. A nam towarzyszy od projektu „Wygrajmy to miejsce!”, kiedy to zapraszaliśmy wałbrzyszan na warsztaty astronomiczne oraz oglądanie jesiennego nieba. Niebo to zawsze tajemnica, to moc, przygoda. W tym roku skorzystaliśmy z pięknych okoliczności przyrody i zaprosiliśmy wałbrzyszan na kąpiel w gwiazdach. A sierpień sprzyja, by zachwycać się spektaklem, który odbywa się na niebie.
Apogeum deszczu Perseidów, który zaczyna się w połowie lipca i trwa prawie do końca sierpnia, przypadło na dzień wyznaczony przez nas na to nieziemskie spotkanie.
Spadające gwiazdy, zaćmienie Słońca i Księżyca czy inne zjawiska na niebie fascynują ludzkość od tysięcy lat. Kiedyś uznawano je za znaki od bóstw.
Takie spotkania mają w sobie coś niepowtarzalnego, magicznego. Noc Perseidów, warsztaty astronomiczne połączone z nocnym oglądaniem nieba w Wałbrzyskim Obserwatorium Nieba było częścią projektu senioralnego „Wałbrzyscy Seniorzy w Akcji!” a wzbudziło zainteresowanie także wśród młodszych pokoleń. Siedzieliśmy więc pod wspólnym niebem w grupie około 40 osób, od juniora do seniora, wypatrując „spadających gwiazd” i tak samo radośnie wykrzykując, gdy udało nam się zobaczyć pędzącą smugę światła na niebie.
Nasze działania zbliżają, integrują i pokazują, że jesteśmy tacy sami.
Osoby zainteresowane zapraszamy do kontaktu z nami przez stronę https://www.facebook.com/Fundacja-Via-Salutis, na której znajdują się bieżące informacje.
Dziękujemy Panu Panie Redaktorze, że za Waszym pośrednictwem trafiamy do wałbrzyszan. To bardzo cenne, szczególnie w dzisiejszych czasach, że publikujecie DOBRE wiadomości. Cieszymy się, ze Fundacja Via Salutis ma swój udział w tworzeniu dobrych działań dla wałbrzyskich i dolnośląskich seniorów.
Niewątpliwie pomocne są nam w tym środki jakie pozyskujemy z Budżetu Województwa Dolnośląskiego na projekt uMOCnieni Seniorzy, czy z Narodowego Instytutu Wolności z Programu Fundusz Inicjatyw Obywatelskich NOWEFIO na projekt „Wygrajmy to miejsce!” czy w końcu wsparcie z budżetu Gminy Wałbrzych na realizację projektu „Wałbrzyscy Seniorzy w Akcji!”.
Mamy nadzieję, że kolejny rok będzie równie obfity w nasze działania i środki do ich przeprowadzania.
A na koniec rozmowy chcę Państwa serdecznie zaprosić na 18.09 do Klubu Muzycznego A propos na koncert rock and rollowy w ramach projektu „Seniorzy i rock and roll’! Zapraszamy Seniorów, Młodzież, całe rodziny, zróbcie z nami tego dnia święto rock and rolla.
Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiał Paweł Szpur