Rok 2023 ma być Rokiem Księżnej Daisy. Dlaczego i co wtedy będzie się szczególnego działo?
W tym roku przypada 150 rocznica urodzin księżnej i jednocześnie 80 rocznica jej śmierci w Wałbrzychu. Z tego powodu Rada Miejska na wspólny wniosek miejskiej komisji kultury, Zamku Książ i Fundacji Księżnej Daisy von Pless zdecydowała o ogłoszeniu go Rokiem Księżnej Daisy von Pless w Wałbrzychu. Chcemy w ten sposób upamiętnić najważniejszą i najwdzięczniejszą postać historyczną naszego miasta. W jej ukochanym domu czyli Zamku Książ, w którym pracuję już od 5 lat planujemy szereg wydarzeń związanych z tymi historycznymi rocznicami. Rok Daisy zainaugurujmy już na początku grudnia premierą pierwszego, kompletnego przekładu na język polski najbardziej popularnej książki autorstwa księżnej, to jest „Daisy, księżna von Pless o sobie czyli Taniec na wulkanie”. Książkę w tłumaczeniu nieocenionej Barbary Borkowy, która zapowiedziała już swój przyjazd na grudniową premierę, podobnie jak dwa pozostałe tomy „Lepiej przemilczeć” i „Co przemilczałam” wydaje Zamek Książ przy współpracy z Fundacją. Także tematem przewodnim przyszłorocznego Festiwalu Kwiatów i Sztuki będzie postać Daisy, a na czerwiec oprócz galowego koncertu z udziałem prawnuczki księżnej, czyli hrabianki Felicitas von Hochberg planujemy naprawdę duże wydarzenie. Na ten czas Zamek Książ planuje udostępnienie dla publiczności odtworzonych apartamentów księżnej, m.in. salonu i sypialni, które zostały zniszczone w czasie barbarzyńskiej przebudowy zamku przez nazistów w latach 1944-45.
26 października w Zespole Szkolno-Przedszkolnym nr 5 odbyły się wybory na patrona placówki. Wygrała kandydatura księżnej Daisy. To znaczy, że dzieci, rodzice, nauczyciele interesują się lokalną historią. Cieszy się Pan – jako prezes Fundacji Księżnej Daisy von Pless – z tego wyboru?
To wspaniała wiadomość i piękna lekcja demokracji dla wałbrzyskich dzieci. Uczniowie ZS-P nr 5 wybrali mądrze i zgodnie z własnymi sumieniami. Poznanie lokalnej historii, zabytków i przyrody powoduje jeszcze większe przywiązanie do ziemi, na której żyjemy i dbałość o nią. Oczywiście, że mieszkańców i to bez względu na wiek żywo interesują te zagadnienia o czym świadczą liczne inicjatywy społeczne, nie tylko naszej Fundacji.
A jak Pan zareagował na głosy oponentów tego przedsięwzięcia? Wiemy przecież, że po ogłoszeniu wyników konkursu w internecie i w mediach zawrzało…
Zrobiło mi się zwyczajnie przykro, przede wszystkim ze względu na dzieci, których wyboru nie uszanowano i którym w ten sposób próbowano jeszcze nie złamać, ale na pewno już wygiąć ich małe kręgosłupki. Z całym szacunkiem dla papieża Polaka, to szkoła imienia Jana Pawła II już w Wałbrzychu istnieje i to w tej samej dzielnicy. Logika wskazuje, że lepiej być pierwszą szkołą imienia księżnej Daisy niż tysięczną imienia Jana Pawła II.
Z drugiej jednak strony burza medialna, która powstała po skandalicznych słowach przywiezionego kiedyś do Wałbrzycha w teczce politycznego nominata sprawiła, że o wałbrzyskiej szkole i księżnej Daisy napisały wszystkie najważniejsze tytuły i blogerzy w Polsce. Jak dużo złej woli i braku zrozumienia dla Wałbrzycha, naszej historii i realiów trzeba, aby publicznie wypowiadać słowa o „żenującym wyborze dzieci jako dowodzie na zmieniającą się tożsamość Polaków”.
Jak – mimo wszystko – możemy zachęcać, zwłaszcza młodych ludzi, do poznawania historii lokalnych, „małych ojczyzn”, miejsc, w których się urodzili, wychowują, mają kolegów?
Dziś jest to kwestia rozwijania własnych pasji, ale też świadomych nauczycieli i poważnie traktowanej edukacji regionalnej. Na tym polu wymieniamy doświadczenia m.in. z naszymi partnerami z górnośląskiej Pszczyny, miasta partnerskiego Wałbrzycha od 2014 roku. W tym miejscu skorzystam z okazji, aby poinformować, że od końca października vice-prezeską Fundacji Księżnej Daisy von Pless, jest zamieszkała w Pszczynie, Katarzyna Kulpa. Tym samym nasza organizacja pozarządowa będzie od tego roku działała na terenie obu miast, w których żyła i prowadziła działalność humanitarną księżna Daisy, tym bardziej, że rok 2023 także w Pszczynie został dedykowany naszej bohaterce.
Czy księżna Daisy – Pana zdaniem – może stać się bohaterką, idolką nastolatków, postacią znaną w ich kręgach tak jak np. jakiś you tuber, czy piosenkarz?
Już się stała. Wynik 84% głosów za jej kandydaturą na patrona szkoły przecież to potwierdza. Księżna Daisy nie żyje od 80 lat, a jej twarz ciągle pojawia się na okładkach ilustrowanych magazynów. Postać najsłynniejszej w historii mieszkanki Wałbrzycha doczekała się wielu książek, filmu dokumentalnego, a ostatnio nawet zachwycającego musicalu przygotowanego w koprodukcji wałbrzyskiego Teatru Dramatycznego i Zamku Książ. O tym jak bardzo księżna Daisy jest dziś popularna w internecie niech świadczą cyfry, chociażby liczba rezultatów po wpisaniu jej nazwiska do najpopularniejszej wyszukiwarki.
Dziękuję za rozmowę
Rozmawiał Paweł Szpur
WIĘCEJ WIADOMOŚCI
Rozmowa Tygodnia z Jakubem Zimą
Rozmowa Tygodnia z Łukaszem Kazkiem
Rozmowa Tygodnia z wicemarszałkiem Dolnego Śląska Grzegorzem Macko