Studio Espresso z Wojciechem Błażyńskim, z byłym zawodnikiem Górnika Wałbrzych, a obecnie trenerem Górnika Nowe Miasto rozmawiał Paweł Szpur.
Zanim zaczniemy rozmawiać o waszych sukcesach z Górnikiem Nowe Miasto, przypomnij proszę jak zaczęła się Twoja piłkarska przygoda z Górnikiem Wałbrzych?
Jestem wiekowy i mam 39 lat, za moich czasów gdy byłem młody to większość chłopaków tylko grała w piłkę, w kosza na podwórkach. Na moim podwórku na Nowym Mieście miałem chłopaków, którzy uczęszczali do klubu Górnik Wałbrzych. Wówczas Górnik chyba był w II lidze. Koledzy zabrali mnie na trening i tak się zaczęło. W wieku 9 lat pierwszy raz poszedłem na trening, wówczas trenerem był świętej pamięci Pan Makowski. Byłem za młody dla tych chłopaków, którzy wzięli mnie pod skrzydło i zaprowadzili na trening. Zacząłem więc trenować z Marcinem Smoczykiem, Sebastianem Bąkiem, którzy też wywodzili się z Nowego Miasta. Później trenerem był Pan Figurski ale trzeba było dojeżdżać na Podzamcze. Przez co miałem chwilę przerwy, bo rodziców nie było stać na bilety i częste dojazdy – żyło się, jak się żyło. Później znów ci sami koledzy namówili mnie bym jeździł na Biały Kamień. Tam były drużyny KP Wałbrzych – jak dobrze pamiętam i trenerem był Pan Pasternak, później trener Obuchowski i Przybyła.
Ale trafiłeś do drużyny seniorskiej.
Tak. Pamiętam jak dziś, że z juniorską drużyną Górnika Wałbrzych zdobywaliśmy IV miejsce w Polsce. Wygrywaliśmy w dolnośląskiej lidze juniorów i jeździliśmy na mecze po Polsce. W Wałbrzychu był turniej finałowy i wywalczyliśmy IV miejsce. Ale większość kolegów kończyła już wiek juniorski i okazało się, że rozwiązali klub, więc zaczynaliśmy od początku czyli od B klasy. Później jako juniorzy w seniorskiej piłce krok po kroku wspięliśmy się aż do IV ligi i tam walczyliśmy jeszcze dwa lata. Trenerzy dali mi wtedy jasno do zrozumienia, że będę teraz musiał walczyć o pierwszy skład więc poszukałem innego klubu. I tak „fruwałem” po klubach, że tak to ujmę – przybrzeżnych. Przez trenera Macieja Jaworskiego i kolegów, w tym przyjaciela Marcina Smoczyka, znalazłem się w Polonii Sparta Świdnica, gdzie zagrałem parę meczy w III lidze. Później poszedłem do Mieroszowa, a także miałem epizod w Austrii. Teraz już jestem starszym zawodnikiem…
„Oldboyem” (śmiech).
Tak, nawet ostatnio wygrałem z kolegami turniej „Old Boy” w Mieroszowie. Dawno nie grałem ale trochę się pobawiłem i wyszło całkiem fajnie.
Doświadczenie, które zdobywałeś pod okiem różnych trenerów, miało wpływ na twoją decyzję, że weźmiesz pod swoje skrzydła chłopaków z Górnika Nowe Miasto?
Nie , nie… to było tak, że w Nowym Mieście grałem pół roku, Sebastian Raciniewski i Łukasz Stec namówili mnie, żeby pomóc w awansie z B klasy do A. Powiedziałem „ok”, tylko to był taki moment, że…
Poprosili Ciebie jako zawodnika?
Tak – jako zawodnika. Grałem wtedy w IV lidze czy okręgówce, przestrzał ogromny. Wchodząc do szatni do chłopaków, którzy byli w B klasie, to była trochę taka amatorka. Ale awansowaliśmy do A klasy, dalej poszedłem pokopać do klasy rozgrywkowej wyżej. Jak zostałem trenerem, znów gdzieś zgadałem się z Łukaszem Stecem , że może mu pomogę w trenerce, bo to on był wtedy trenerem Górnika Nowe Miasto.
Jeśli się nie mylę, to nawet grającym trenerem?
Już raczej mniej grającym, ja twierdzę, że tego nie można łączyć, bo zawsze któryś z zawodników może jakieś zagranie ci wygarnąć. Stwierdziłem, że albo będę trenerem, albo przyjdzie jakiś trener i ja mu pomogę z awansem do okręgówki. Ale zostało tak, że zostałem trenerem. Przyszedłem na pierwszy, drugi i trzeci trening i zrobiłem sobie z tego mocną frajdę. W domu posiedziałem przy tym i wzbudziła się we mnie ogromna pasja. Zacząłem czytać książki i wchodzić w strony trenerów, Pepa Guardioli i obserwować jak oni to robią. To mnie bardzo zachęciło i naprawdę „złapałem bakcyla”. I tak po kolei – są tego owoce. Ale powtarzam: sam bym tego nie zrobił gdyby nie moi zawodnicy.
Dziękuję za rozmowę.
Na koniec oczywiście pozdrawiam mojego synka, córcię oraz moją małżonkę. Zachęcam również tych, którzy by chcieli spróbować swoich sił w lidze okręgowej aby przyszli na pierwsze treningi Górnika Nowe Miasto już 14 – 15 lipca.