Nowe pojemniki na kosze, które stoją już najprawdopodobniej pod sporą częścią Państwa domów, teraz nowe śmieciarki miejskie.
Pojazdy są leasingowane, duże i małe, te ostatnie napędzane gazem ziemnym, mające lepiej radzić sobie w wąskich ulicach, nie niszcząc infrastruktury. Ilość aut będzie systematycznie dopasowywana, jeśli wymagania będą większe, a w przyszłości obecne zostaną zmienione na ciężarówki z napędem elektrycznym.
Prezes Miejskiego Zarządu Usług Komunalnych, Bogdan Stanek, apelował do mieszkańców o wyrozumiałość w pierwszych tygodniach pracy miejskiego operatora. Będzie to czas dopracowywania systemu. Usługa startuje 2-go listopada, harmonogram odbioru zostaje taki sam, jak u odchodzącego operatora – Alby.
Większość z nowej załogi MZUK, zatrudnionej do zadania, to byli pracownicy Alby, którzy dostali dobre, zdaniem Prezesa, wynegocjowane warunki pracy, w tym umowy o pracę na czas nieokreślony.
Prezydent Szełemej zaznaczył, że zmiana operatora z prywatnego na miejskiego, to zabieg pozwalający na kontrolowanie i utrzymanie sensownie niskich cen odbioru odpadów. Przy kolejnym przetargu z udziałem prywatnego operatora, odbiór odpadów kosztowałby mieszkańców prawdopodobnie nawet dwa razy więcej niż dotychczas. Tymczasem Wałbrzych, jak poinformował Prezydent, pozostaje z jedną z najniższych stawek w regionie i wśród podobnej wielkości miast w Polsce. To też jeden z niewielu ośrodków mających swoją instalację i miejski system odbierania śmieci. Poprzedni taki istniał w mieście do końca lat 90-tych.
PL
Fot.PL