Kibice piłkarskiego Górnika zapewne zadają sobie pytania, w jakiej dyspozycji są ich ulubieńcy i czy ostatnie kłopoty organizacyjno-finansowe nie odbiją się na formie wałbrzyszan. Odpowiedź poznamy już jutro, gdyż w sobotnie popołudnie biało-niebiescy rozegrają pierwszy ligowy mecz w tym roku. O godzinie 15 nasi podejmą Sokoła Wielka Lipa.
Czas przygotowań do walki o ligowe punkty oraz mistrzostwo IV ligi przeszedł do historii. W ostatnim spotkaniu kontrolnym zespół trenera Jacka Fojny okazał się lepszy od szóstej drużyny grupy zachodniej IV ligi – Górnika Złotoryja, z którym wygrał 1:0. To zresztą najniższy rozmiar zwycięstwa, gdyż w przeciągu całej potyczki miejscowi wypracowali co najmniej kilka „setek” pod bramką rywala, spośród których zaledwie jedna przełożyła się na celne trafienie. W 70 minucie starania gospodarzy na gola zamienił Miłosz Rodziewicz, który wykorzystał podanie wzdłuż bramki Damiana Chajewskiego.
Mimo znanych i szeroko omawianych również na naszych łamach problemów Górników, trenerowi Fojnie i działaczom udało się zatrzymać podstawowych graczy na Ratuszowej. To cieszy, gdyż tylko w niezmienionym składzie nasi mogą się włączyć w walkę o awans do III ligi. Kluczowe będą zapewne najbliższe spotkania, z sobotnią inauguracją przed własną publicznością włącznie. O godzinie 15 gościć będziemy Sokoła Wielka Lipa, z którym w połowie sierpnia wygraliśmy na wyjeździe 4:2. Nie mielibyśmy zatem nic przeciwko, aby jutro Tomasz Wepa i jego koledzy powtórzyli wynik z pierwszej rundy, choć tak naprawdę liczy się tylko to, aby wałbrzyszanie nie stracili niepotrzebnie punktów z niżej notowanym rywalem.
Górnik Wałbrzych – Górnik Złotoryja 1:0 (0:0)
Bramka: 1:0 Miłosz Rodzewicz (70)
Górnik: Jaroszewski (46 Stec), Michalak (60 Tobiasz), Orzech, Smoczyk (46 Rytko), Krzymiński (46 zawodnik testowany), Wepa, Tragarz (60 Krawczyk), Bogacz (60 Borowiec), Sawicki (46 Młodziński), Chajewski, zawodnik testowany (60 Rodziewicz). Trener: Jacek Fojna