Temat opon pojawia się kilka razy w roku. Wielu kierowców ma ten dylemat zawsze na przełomie jesieni z zimą i później tuż przed wiosną. Wydaje się, że sam problem doboru właściwego ogumienia do warunków na drodze, jest naturalną czynnością, z którą zgadza się każdy kierowca. Problemem jest jednak fakt, wyboru opon w schemacie letnie – zimowe czy wielosezonowe.
Tu dochodzimy do kilku faktów, które wpływają na nasze decyzje. Pierwszym z nich są przepisy jakie obowiązują w naszym kraju. W Polsce obecne przepisy nie narzucają kierowcom wymiany opon z letnich na zimowe i odwrotnie. Oznacza to, że możemy zdecydować się na wielosezonowe ogumienie. Problem w tym, czy jest to wybór dobry?
Właściwości techniczne opon letnich sprawiają, że pracują one we właściwy sposób w okresie kiedy temperatura powietrza przekracza 10 10 stopni Celsjusza. Są one wykonane z mieszanek, które przy wyższych temperaturach nabierają elastyczności, to pomaga zachować właściwą przyczepność i komfort jazdy. W niskich temperaturach letnie opony twardnieją i tracą wszelkie właściwości jezdne.
Zimowe opony analogicznie do letnich muszą być stworzone z mieszanek, które w niskich temperaturach, są w stanie zachować swoje właściwości. Przyjęło się, że powinno się je założyć w momencie gdy temperatura powietrza przez kilka dni utrzymuje się poniżej 7 stopni Celcjusza. Taka opona musi poddawać się zmrożonej powierzchni i musi również posiadać cechy lepszego odprowadzenia odpadów śnieżnych, które potrafią kleić się wokół kół.
Wielu kierowców rezygnuje jednak z wymiany opon, wybierając te wielosezonowe. Opony używane przez cały rok potrafią się dostosować do warunków pogodowych, bez względu na temperaturę. Warto jednak pamiętać, że w lecie są one nieco mniej elastyczne, a zimą niekoniecznie tak samo odporne na śliską nawierzchnię, jak jej zimowe odpowiedniki.
Niezależnie od wyboru musimy pamiętać, że na jednej osi muszą być zamontowane opony o tym samym bieżniku.