Tak symbolicznie możemy nazwać to, co stało się w Wałbrzychu. Istniejąca Fabryka Porcelany „Krzysztof” poinformowała Urząd Pracy o planowanych zwolnieniach, a w konsekwencji o likwidacji firmy. Dla wielu rodzin i ich bliskich wiadomość ta oznacza jedno: dramat.
Sprawa stała się o tyle głośna, że piszą o niej nie tylko lokalne media, ale również ogólnopolskie. Wstępnie mowa o zamiarze przeprowadzenia zwolnień grupowych, gdyż zatrudnienie w fabryce straci około siedemdziesiąt osób. Według informacji część z nich skorzysta z trzymiesięcznego okresu wypowiedzenia, a niektórym pracownikom zostanie on skrócony do miesiąca.
Porcelana „Krzysztof” w związku z ekonomicznymi skutkami kryzysu energetycznego podjęła decyzję o wstrzymaniu produkcji porcelany stołowej i zwolnieniach grupowych. Konieczność ograniczenia działalności spowodowana jest bezpośrednio sytuacją na rynku gazu – drastycznym (900%) wzrostem cen w 2022 roku– czytamy w oświadczeniu spółki.
Przypominamy, że Fabryka Porcelany „Krzysztof” została założona w 1831 roku i mogłaby świętować 200 lat działalności. Po wojnie w 1945 roku znacjonalizowane przedsiębiorstwo przyjęło nazwę „Porcelana Stołowa Krzysztof”. Na początku lat dziewięćdziesiątych została sprywatyzowana. W 2010 roku zmieniła właściciela, a w 2020 roku borykała się z trudnościami, redukując kolejne etaty. Dziś już wiadomo, że firma nie ma szans na kontynuowanie produkcji. Czarny styczeń nie kończy się tylko na problemach Fabryki Porcelany „Krzysztof”, gdyż na horyzoncie pojawia się widmo wygaszania produkcji w fabryce Cersanit położonej w Wałbrzyskiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej.
Cersanit planuje zwolnić ponad 200 osób. Swoją działalność w Galerii Victoria zlikwidował również sklep meblarski sieci „Agata”. Cała sytuacja, która ma miejsce nie napawa optymizmem. Czy to początek recesji w regionie Wałbrzyskim?
WIĘCEJ WIADOMOŚCI
Zapraszamy na 6 kolejkę halówki
Zapraszamy na warsztaty ceramiczne
Przed nami siatkarskie derby