Rozgrywki Ekstraligi kobiet nabierają tempa. Na razie w wykonaniu AZS-u PWSZ bez większych fajerwerków, jednak trzeba podkreślić, iż już na początku sezonu przyszło nam się zmierzyć ze znacznie silniejszymi ekipami Medyka Konin oraz Czarnych Sosnowiec. Być może nasz bilans poprawi jutrzejszy pojedynek w Żywcu, gdyż Mitech to jeden z ulubionych rywali akademiczek.
Po inauguracyjnej porażce z Medykiem, w kolejnym spotkaniu przed własną publicznością podopieczne trenera Kamila Jasińskiego nie dały rady innemu faworytowi do mistrzowskiego tytułu – Czarnym Sosnowiec. Nasze panie przegrały 1:2 i to dość bolesne rozstrzygnięcie, gdyż po godzinie walki gospodynie remisowały 1:1, a dodatkowo od 60 minuty grały z przewagą jednej zawodniczki. Chwilę wcześniej w obrębie „16” faulowana była Julita Głąb i w efekcie mieliśmy rzut karny dla naszych. Do piłki podeszła Marcjanna Zawadzka, ale Anna Szymańska w świetnym stylu złapała strzał wałbrzyszanki. Szczęście uśmiechnęło się jednak do miejscowych, bowiem sędzia nakazała powtórkę „jedenastki” dopatrując się niewłaściwego zachowania Szymańskiej na linii bramkowej i dodatkowo karząc bramkarkę Czarnych żółtą kartką. Do kolejnego karnego przystąpiła tym razem Ewa Cieśla, która precyzyjnym strzałem doprowadziła do remisu. Podminowana Szymańska nie potrafiła się pogodzić z decyzją sędzii, co zaowocowało drugim żółtym, a w konsekwencji czerwonym kartonikiem dla sosnowiczanki.
Niestety, nieoczekiwany prezent chyba zaskoczył gospodynie, które mimo gry w przewadze wyraźnie ustępowały przyjezdnym. Niezrażone wcześniejszą sytuacją piłkarki Czarnych nie zamierzały zresztą rezygnować z walki o komplet punktów, co gościom przyniosło powodzenie w ostatnich fragmentach pojedynku. Tuż przed zejściem do szatni Weronika Zawistowska skutecznie wykończyła akcję lewą stroną boiska Martyny Wiankowskiej i tym samym druga porażka AZS-u PWSZ na Ratuszowej stała się faktem.
W Żywcu musimy wygrać
Przed zespołem trenera Jasińskiego kolejne spotkanie ligowe, a pierwsze z tych, które bezwględnie powinny wzbogacić nasze konto o 3 „oczka”. Jak wspomnieliśmy, Mitech to ulubiony przeciwnik AZS-u, z którym w minionym sezonie dwukrotnie wysoko wygraliśmy, bo 5:0 oraz 5:1. Po trzech odsłonach obecnego sezonu rywalki okupują dolną część tabeli, ale trudno aby było inaczej, skoro w dotychczasowych meczach piłkarki z Żywca nie wywalczyły punktu, zdobyły zaledwie 1 gola tracąc przy tym aż 9 bramek. W osiągnięciu wyjazdowego zwycięstwa akademiczkom ma dopomóc pozyskana wczoraj z III-ligowej Ślęzy Wrocław niespełna 18-letnia Kinga Podkowa. To występująca w pomocy zawodniczka, która choć zapewne w sobotę rozpocznie potyczkę z Mitechem na ławce rezerwowych, to docelowo ma być podstawowym graczem w talii trenera Jasińskiego.
Ekstraliga kobiet
III kolejka
AZS PWSZ Wałbrzych – Czarni Sosnowiec 1:2 (0:1)
Bramki: 0:1 Katarzyna Daleszczyk (15), 1:1 Ewa Cieśla (60), 1:2 Weronika Zawistowska (83)
Czerwona kartka: Anna Szymańska (60 – za 2 ż.k.) – Czarni
AZS PWSZ: Sapor, Szewczuk, Zawadzka, Kędzierska, Rapacka, Rozmus, Materek, Ostrowska, Cieśla, Głąb (83 Turkiewicz), Fabova. Trener: Kamil Jasiński
Tabela Ekstraligi
1. Medyk Konin 3 9 17:3
2. AZS UJ Kraków 3 9 13:1
3. GKS Katowice 3 7 10:5
4. Olimpia Szczecin 3 6 7:9
5. Czarni Sosnowiec 2 4 3:2
6. AZS PWSZ Wałbrzych 3 3 5:6
7. Górnik Łęczna 1 3 6:0
8. AZS Wrocław 3 3 7:6
9. UKS SMS Łódź 2 3 6:3
10. Mitech Żywiec 3 0 1:9
11. Rolnik Biedrzykowice 3 0 3:18
12. KKP Bydgoszcz 3 0 0:16