Rozmowa Tygodnia z Kazimierzem Czechowskim mistrzem pszczelarstwa i prezesem Sudeckiego Klubu Pszczelarza Polanka
To już 10 lecie Sudeckiego Klubu Pszczelarza Polanka. Jakie najważniejsze sprawy pszczelarzy w regionie udało się załatwić i czego dotyczyły?
Zacznę od tego, że Sudecki Klub Pszczelarza Polanka, to nieformalna grupa pszczelarzy skupiająca ponad 50 członków. Połowa z nich to ludzie aktywni, wykazujący chęć pracy społecznej. I tu się serce raduje. Mamy swoje wewnętrzne forum, komunikujemy się poprzez aplikację WhatsApp, email, telefonicznie. Klub ma nowe podejście do rzeczywistości w środowisku pszczelarskim. Ludzie są różni i w różnym wieku. Spraw jest wiele. Proszę wybaczyć, że zacznę nieskromnie od siebie, bo już dwukrotnie byłem zapraszany jako ekspert do Parlamentarnego Zespołu do spraw Pszczelarstwa przy Sejmie RP. Sprawa dotyczyła jakości wosku i węzy pszczelej. Światli pszczelarze dostrzegają problemy i o nich głośno mówią. Co roku uczestniczymy w spotkaniach w Dolnośląskiej Izbie Rolniczej we Wrocławiu, gdzie również mamy swój udział w rozwiązywaniu problemów. W ubiegłym roku dzięki patronatowi ozdobiliśmy przystanki autobusowe plakatem z pszczołą. Uczestniczyliśmy jako jedyne koło, klub na 25 Wystawie Zwierząt Hodowlanych w Książu.
6 lutego 2022 roku w Sali Łańcuszkowej Starej Kopalni w Wałbrzychu odbyła się Sudecka
Konferencja Pszczelarska. Kto ją zorganizował, jakie tematy poruszano podczas konferencji ilu uczestników wzięło udział?
Mamy swoje sukcesy. Chociażby konferencja w Starej Kopalni. Byliśmy głównym organizatorem tej konferencji. Proszę zwrócić uwagę, grupa nieformalna a jak zadziałała. Na sali konferencyjnej było ponad 70 uczestników a trzy razy więcej uczestniczyło w transmisji on-line na całą Polskę poprzez FB. To sukces! Jako jedyne miasto na Dolnym Śląsku (Wałbrzych) gościliśmy naukowców z Polski. Wykłady dotyczyły znów jakości wosku i węzy pszczelej, ale i chorób pszczół i nowego leku przeciw warrozie.
Z jakimi problemami pałają się pszczelarze w regionie i jak można im zaradzić ?
Problemów pszczelarze mają dużo i sami musimy sobie z nimi radzić. Upadki rodzin pszczelich, choroby pszczół, jakość produktów pszczelich, znikome zainteresowanie urzędów pszczołą miodną. Cóż, trzeba rozmawiać i słuchać głosu pszczelarzy. A z tym bywa różnie.
Jakie choroby dotykają pszczoły i jak można im zaradzić?
Pszczoły tak jak ludzie chorują. Jest cała litania chorób. Krótko mówiąc, wirusy, bakterie, pasożyty, grzyby, z tym wszystkim muszą sobie poradzić nasze podopieczne. My jako pszczelarze musimy im pomagać. Bez naszej pomocy pszczoły sobie nie poradzą. Zginą.
Jakie plany Klub Polanka ma na najbliższy rok?
Nasz klub chce być jeszcze bardziej elitarny. Marzeniem jest, aby każdy pszczelarz wnosił coś dobrego do naszej społeczności. Postawiliśmy przede wszystkim na edukację połączoną z integracją. Chcemy się spotykać, wymieniać poglądami, uczyć się, ale i być prawdziwymi koleżankami i kolegami. Bo kiedy mamy straty w pasiekach to członkowie Klubu wiedzą, że mogą liczyć na resztę, na pomoc z Klubu. Taki jest sens istnienia naszej grupy. Co do planów, to dalej będziemy zacieśniać grupę do najbardziej wartościowych pszczelarzy. Chcemy, aby nasze koleżanki i koledzy byli wzorem do naśladowania. Wyedukowani, światli i komunikatywni. Wszystkim konsumentom miodu życzymy, zdrowego, smacznego i wartościowego miodu na każdy dzień.
Dziękuję za rozmowę.
Darz miód
rozmawiał Paweł Szpur