Rozmowa Tygodnia z księdzem Markiem Bożkiem, wikariuszem Parafii Ewangelicko-Augsburskiej w Wałbrzychu
Jak wierni powinni przeżyć czas poprzedzający Boże Narodzenie? Czy Adwent w dzisiejszych czasach nadal jest celebrowany jak dawniej?
Biorąc pod uwagę moje doświadczenie, to dla ewangelików Adwent jest wciąż ważnym elementem duchowości. Widać to szczególnie poprzez większą aktywność podczas nabożeństw i po ilości osób przystępujących do spowiedzi i Sakramentu Ołtarza. Zapewne dla wielu osób Adwent stał się czasem przygotowań do bardziej „świeckiego” przeżywania Świąt Bożego Narodzenia, gdzie to ozdoby świąteczne, prezenty i potrawy wyprzedzają przygotowanie duchowe. Jednak na ile jesteśmy w stanie podczas nabożeństw, rekolekcji staramy się przypominać czym jest prawdziwe przygotowanie do Bożego Narodzenia i uczulić, by przede wszystkim przygotowane były nasze serca na przyjęcie Jezusa.
W środku Europy trwa wojna. Część ludzi z powodu walk nie spędzi świąt w tradycyjny sposób. Nad czym powinniśmy się zastanowić podczas najbliższego Bożego Narodzenia?
Nie ukrywając, te święta będą dla nas wszystkich inne niż kiedykolwiek. Mając osobisty ciągły kontakt z osobami będącymi zza wschodnią granicą widać, że jakkolwiek mamy teraz trudny czas w naszym kraju, to tam rozgrywa się dramat. Dlatego warto w te Święta Bożego Narodzenia zastanowić się czy aby prezentów, którymi obdarowujemy innych nie zamienić na prezenty dla tych, którzy w zimie i pod ostrzałem będą nucić kolędy w swoim języku. Jako parafia aktywnie włączamy się w akcje pomocowe. Od listopada zbieraliśmy fundusze w ramach akcji „Prezent pod choinkę”. Podarunki są przeznaczone dla biednych dzieci zza wschodniej granicy: Ukrainy, Rumunii czy Białorusi. Akcja trwa już ponad 20 lat, ale jak nigdy dotąd nie miała tak ważnego wymiaru. Także jedna z parafii naszej diecezji, parafia w Sycowie zorganizowała zbiórkę, gdzie z przygotowanymi darami pojechał osobiście pod linię frontu proboszcz sycowskiej parafii.
W kościele katolickim uczęszcza się w Wilię Bożego Narodzenia na tradycyjną mszę Pasterkę. Jak to wygląda w Kościele Luterańskim?
Osobiście nie spotkałem się z przypadkiem, by któraś z parafii ewangelickich organizowała nabożeństwo o północy. Bywają parafie, które mają wigilijne nabożeństwa wieczorne o godz. 22:00. U nas w Wałbrzychu nabożeństwa w Wigilię Bożego Narodzenia zaczynają się w godzinach popołudniowych, kiedy to nastaje zmierzch. Możliwe, że różnica z Pasterki rozpoczynającej się o północy wynika z faktu liczenia godzin i dni. W czasach Jezusa dzień kończył się wraz z zachodem słońca, dlatego też w ten symboliczny sposób nasze nabożeństwa są w godzinach, kiedy to nastaje wieczór. Zaś współcześnie nowy dzień w naszym kalendarzu rozpoczyna się o północy. W większych parafiach istnieje także tradycja Jutrzni. Wtedy w dniu 25 grudnia, jeszcze przed wschodem słońca, rozpoczyna się uroczyste nabożeństwo przy blasku świec i kolęd.
Hasłem miesiąca Parafii jest: „Będzie wilk gościem jagnięcia, a lampart będzie leżał obok koźlęcia. Cielę i lwiątko, i tuczne bydło będą razem, a mały chłopiec je poprowadzi”. IZ 11,6. Co ten biblijny cytat oznacza?
Kiedy mówimy o Świętach Bożego Narodzenia wspominamy pierwsze przyjście Jezusa na świat. Jednak nieodłącznym elementem jest oczekiwanie tzw. „drugiego Adwentu” czyli Paruzji – ponownego przyjścia Jezusa. Wtedy, kiedy nastanie nowe Jeruzalem znikną wszelkie podziały, wtedy wszystko odejdzie to co grzeszne i złe. W Nowym Jeruzalem będziemy patrzeć innymi oczami i żyć ze sobą w zgodzie i Bożej miłości – tak jak opisuje to prorok Izajasz.
Czego chciałby ksiądz życzyć w te nadchodzące święta?
Chciałbym nam życzyć, byśmy w tegoroczne święta umieli dostrzec Jezusa takim jakim on jest naprawdę. Byśmy umieli odrzucić wszystkie nasze zmartwienia i ciężary i tak jak pasterze z wiarą podążyli do Jezusa. Życzę nam, by to spotkanie z naszym Mesjaszem otwierało nasze oczy na naszych bliźnich, szczególnie tych, którzy tej pomocy potrzebują najbardziej.
Dziękujemy za rozmowę.