Śmiejemy się z tego co dzieje się na mundialu. Zostało nam jednak już zero drużyn z Europy. Komu kibicować? W życiu nie Argentynie. Kto zostaje? Afryka! Trudno się przełamać. Skoro tak to wygląda, to może przybliżę pewne spojrzenie z polskiego filmu. Komedii, którą większość z nas bardzo lubi: „[…] ocho późne rokokoko […]” Co to oznacza? Jeśli już ma wygrać Afryka, to niech to wygra ta prawdziwa Afryka.
Po co później wracać myślami do słów piosenki „Polska Afryka. Afryka Polska”. Niby nic, ale taka dygresja, że „Farbowanych lisów” mamy już trochę dość. Trójkolorowi są mocni. Powinni wygrać i z Maroko i z Argentyną. Nie zmienia to jednak faktu, że radości to nikomu poza mieszkańcami kraju imigrantów, nie przyniesie.
Ktoś mógłby pomyśleć, że żal mi dupę ściska bo naszych już nie ma i im zazdroszczę. Jasne, że im zazdroszczę! Dlaczego miałbym nie. Chyba każdy Polak wolałby w czwórce oglądać biało-czerwonych. Jeśli twierdzi inaczej, to zdecydowanie ma coś z głową i lepiej niech zatrzyma to dla siebie.
Jakkolwiek turniej się skończy, już dzisiaj nie mogę się doczekać końca, tej żenującej imprezy. Mundial w grudniu?! W czerwcu, w lecie jak najbardziej tak! W zimie? Moi drodzy, przecież teraz mamy czas skoków. Za chwilę Turniej Czterech Skoczni. Czas zakończyć tą piłkarską anomalię.