Rozmowa Tygodnia z Łukaszem Grudniewskim – trenerem koszykarskiego zespołu Górnik Trans.eu Wałbrzych
Górnik wygrał Turniej o Puchar Marszałka Województwa Opolskiego. Czy to dobry
prognostyk i sprawdzian przed startem ligi?
We wszystkich meczach kontrolnych w okresie przygotowawczym sprawdzaliśmy różne warianty taktyczne oraz funkcjonowanie zespołu w różnych ustawieniach na boisku. Zwycięstwo w turnieju w Opolu bardzo cieszy, bo potwierdziło, że zmierzamy we właściwym kierunku oraz pokazało, że z każdym dniem prezentujemy się coraz lepiej.
Rok temu pokazaliście wielką klasę i zabrakło jednego kroku by przekroczyć „Rubikon Ekstraklasy”. Jak będzie Pan motywować zespół, by i w tym roku postawić „kropkę nad i”?
Poprzedni sezon był bardzo udany w wykonaniu naszego klubu, ale my już nie myślimy o przeszłości. Chcemy zrobić kolejny krok do przodu, co wiąże się z awansem do Ekstraklasy. O motywację jestem spokojny, bo mam bardzo ambitnych zawodników, no i mam kilka motywacyjnych asów w rękawie na specjalne okazje.
Do zespołu wraca po 2-sezonowej przerwie Hubert Kruszyński. Jakie czekają
go zadania na parkiecie? Czego będzie Pan od niego wymagać?
Hubert powrócił do Wałbrzycha, aby odbudować się po dwóch słabszych sezonach w jego wykonaniu. Ciężko pracuje na treningach, widać postęp w jego grze z każdym treningiem. Dobra defensywa, impuls z ławki, determinacja – to będą kluczowe elementy, których będą od niego wymagał.
Do zespołu dołącza Marcin Dymała. Jaka będzie jego rola?
Bardzo istotna, gdyż w meczach finałowych zabrakło nam zawodnika, który może na różne sposoby zdobywać punkty. Marcin, oprócz walorów ofensywnych, może być również bardzo dobrym obrońcą. Cieszę się, że chce się rozwijać na każdym treningu i wierzę, że będzie to najlepszy sezon w jego karierze.
Co sądzi Pan o zatrudnianiu zawodników – obcokrajowców w klubach pierwszej ligi?
Warto szukać zawodników poza Polską czy lepiej stawiać na wychowanków klubów?
Kilka lat temu byłem przeciwny, aby obcokrajowiec grał w pierwszej lidze. Obecnie rynek polskich zawodników jest bardzo ograniczony, a to powoduje obniżenie poziomu rozgrywek. Wydaje mi się, że optymalne rozwiązanie to jeden obcokrajowiec plus obowiązek przebywania na boisku przez cały mecz młodzieżowca do 20 roku życia. Te dwie zmiany będą miały pozytywny wpływ na rozwój polskiej koszykówki. 1 liga powinna przede wszystkim przygotowywać młodych zawodników do gry w Ekstraklasie, a obecnie tej funkcji nie spełnia.
Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiał Paweł Szpur
Fot. Bartłomiej Nowak