Podbudowane dwoma pewnymi i wysokimi wygranymi w meczach kontrolnych piłkarki AZS-u PWSZ wylatują dzisiaj do Portugalii. Jak niedawno wspominaliśmy, wałbrzyszanki wezmą udział w Akademickich Mistrzostwach Europy w futsalu.
Podopieczne Kamila Jasińskiego mają za sobą dwa sparingi będące częścią przygotowań AZS-u PWSZ do zbliżających się Akademickich Mistrzostw Europy w futsalu, a przede wszystkim kolejnego sezonu Ekstraligi kobiet, który rozpocznie się w pierwszych dniach sierpnia. W miniony weekend nasze panie nie dały szans Olimpii Szczecin zwyciężając w Żaganiu 3:0. Bramki dla ekipy trenera Jasińskiego zdobyły: Klaudia Miłek dwie oraz Julia Kowalczyk. Jeszcze lepiej wałbrzyszanki wypadły w środowej konfrontacji z AZS-em Wrocław. Już do przerwy gospodynie prowadziły 3:0, aby po zmianie stron przyjezdnym ze stolicy Dolnego Śląska zaaplikować aż 5 goli. Na listę strzelców tym razem wpisały się: Anna Rędzia (dwukrotnie), Małgorzata Mesjasz (dwukrotnie), Jagoda Szewczuk, zawodniczka testowana (dwukrotnie), a ostatnia bramka była efektem samobójczego trafienia jednej z rywalek.
W obu sprawdzianach w składzie akademiczek nie zabrakło nowych graczy. Oprócz zawodniczek testowanych, których personaliów szkoleniowiec AZS-u PWSZ nie chciał jeszcze zdradzić, znalazły się również dwie piłkarki, które oficjalnie wzmocniły naszą drużynę. Mowa o Karolinie Ostrowskiej, obrończyni, która 5 lat temu wraz z między innymi Anną Rędzią i Dominiką Dereń wywalczyła Mistrzostwo Europy U-17, a pod Chełmiec przeszła z AZS-u Wrocław. Swój pierwszy występ w barwach AZS-u PWSZ ma za sobą również inna wrocławianka – Jagoda Sapor, 19-letnia bramkarka, która na co dzień gra w reprezentacji Polski U-19.
Oba sparingi, choć wygrane w imponującym stylu, to jednak przeszły już do historii. Obecnie liczą się jedynie nadchodzące Akademickie Mistrzostwa Europy w futsalu, które oficjalnie rozpoczną się w niedzielę w portugalskiej Coimbrze, a na które wałbrzyski zespół odleci dzisiaj o godzinie 15 z Katowic. W składzie reprezentacji Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej znalazło się 12 zawodniczek, 3 osoby ze sztabu oraz, co może być pewnym zaskoczeniem, sędzia futsalu. Chodzi o Damiana Grabowskiego, syna znanego lokalnego arbitra piłki nożnej – Roberta Grabowskiego, który prowadzi spotkania Ekstraklasy futsalu. Zapytany o szanse swoich podopiecznych w AME trener Jasiński nie ukrywał, iż wiele zależeć będzie od losowania. – Po cichu liczymy na medale, ale coś więcej będzie można powiedzieć, gdy poznamy naszych najbliższych rywali. Dwa lata temu krakowski zespół wywalczył brązowy medal, nie mielibyśmy zatem nic przeciwko, aby powtórzyć sukces ekipy z Grodu Kraka -, powiedział Jasiński. Szkoleniowiec naszej drużyny podkreślał znaczenie szczęśliwego losowania, gdyż w imprezie weźmie udział 12 drużyn, które zostaną podzielone na 4 grupy po 3 zespoły. Zwycięzcy bezpośrednio awansują do ćwierćfinałów, a o kolejne miejsca w najlepszej „ósemce” powalczą wicemistrzowie, którzy w barażach zmierzą się z najsłabszymi drużynami innych grup. Przykładowo, mistrz grupy A awansuje bezpośrednio do ćwierćfinałów, a a o kolejne miejsca powalczą wicemistrz grupy A z ostatnią drużyną grupy B, a wicemistrz grupy B z ostatnią drużyną grupy A itd. Bez względu na wynik powrót wałbrzyszan zaplanowany jest na 30 lipca. Oby był to powrót w wyśmienitych nastrojach, co najmniej takich, jakie dopisują naszym paniom po zwycięskim dwumeczu z Olimpią oraz AZS-em Wrocław.