Niestety, wszystko na to wskazuje, iż wicemistrza IV ligi zabraknie w przyszłorocznych rozgrywkach. Według naszych informacji wraz z końcem obecnego sezonu zespół Jacka Fojny przestanie istnieć.
Tradycyjnie, jeśli chodzi o wałbrzyski klub, wszystko rozbija się o finanse, a konkretnie brak środków na dalsze funkcjonowanie. Co prawda dzięki niedawnej akcji #razemdlagornika udało się zebrać 90 tysięcy złotych, ale z drugiej strony z zapowiadanych 280 tysięcy, które Miasto zadeklarowało przelać, na konto klubu wpłynęło jedynie 200 tysięcy złotych. Dodatkowo wcześniej inna transza pomocy została pomniejszona o kwotę 40 tysięcy złotych. Tym samym do normalnego funkcjonowania wałbrzyszanom wciąż brakuje około 100 – 110 tysięcy złotych.
Beznadziejna sytuacja finansowa nie pozostaje oczywiście bez wpływu nie tylko na morale zawodników pierwszego zespołu, ale również działaczy klubu. Na 10 czerwca zaplanowano Walne Zgromadzenie Członków Zarządu Stowarzyszenia KP „Górnik” Wałbrzych i według nieoficjalnych informacji do dymisji poda się prezes Czesław Grzesiak, a niewykluczone, że jego śladem pójdą również pozostali działacze. I choć rozpoczęto poszukiwania nowego szefa Górnika, to raczej mało prawdopodobne, iż w tak krótkim czasie uda się znaleźć osobę, która podejmie się karkołomnego zadania, jakim jest ratowanie będącego w finansowej zapaści klubu. Wszystko zatem wskazuje, iż czeka nas kolejna w ostatnich 20 latach rewolucja z udziałem piłkarskiego Górnika. Na pierwszy ogień pójdą oczywiście ci, którzy generują największe koszty, a więc nasi IV-ligowcy. Jeśli chodzi o zawodników, to Tomasz Wepa i spółka raczej nie powinni mieć problemów ze znalezieniem nowych pracodawców, gdyż o biało-niebieskich pytają przedstawiciele ościennych klubów. Na razie nie wiadomo, jak potoczą się dalsze losy opiekunów naszego zespołu. Szkoleniowcy otrzymali bowiem 10 dni na podjęcie decyzji, ale możemy się spodziewać, iż trenerzy Jacek Fojna i jego asystent Marek Stepnowski również nie pozostaną długo bezrobotni.
Czerwiec 2010 roku zapamiętaliśmy jako miesiąc, kiedy to Górnicy uzyskali awans do II ligi. Czy kolejny czerwiec, ale 9 lat później zapisze się w pamięci kibiców jako koniec seniorskiej piłki w klubie z Ratuszowej? Odpowiedź na powyższe pytanie poznamy zapewne w najbliższych dniach, o czym nie omieszkamy poinformować Czytelników.