Rozmowa Tygodnia z księdzem Markiem Bożkiem, proboszczem Parafii Ewangelicko-Augsburskiej w Wałbrzychu
Jak przebiegały tegoroczne rekolekcje pasyjne?
Jak co roku zachęcamy do uczestnictwa w rekolekcjach diecezjalnych, które odbywają się w różnych miejscowościach. To daje nam poczucie wspólnoty diasporalnej, ale także umożliwia na nawiązanie nowych znajomości, które w przyszłości skutkują przyjaźnią. Dodatkowo w parafii gościliśmy przez cały czas pasyjny różnych duchownych z diecezji na tzw. tygodniowych nabożeństwach pasyjnych.
Dlaczego w kościele Ewangelickim organizowane są rekolekcje osobno dla kobiet i osobno dla mężczyzn?
Pomimo, że może to wyglądać to dość intrygująco to jednak powody takich podziałów są bardziej praktycznie. Rekolekcje zawsze są połączone z noclegiem na miejscu, wtedy trudno byłoby zorganizować rekolekcje dla wszystkich, bo potrzebowalibyśmy ośrodek na około 200 osób. Taka ilość uniemożliwiłaby prowadzenie warsztatów, dyskusji itd. Dlatego oddolnie wyszła propozycja podziału na płeć co dodatkowo umożliwia na przykład uczestnictwo rodziców opiekujących się dziećmi. W jednym weekendzie opiekę sprawuje na przykład matka, zaś w drugim ojciec i każdy może skorzystać z rekolekcji pasyjnych.
17 marca obchodzona była Niedziela Judica – a to szczególny dzień dla wałbrzyskich ewangelików. Dlaczego?
Historycznie w 1742 roku wałbrzyscy ewangelicy otrzymali wolność religijną do praktykowania swojego wyznania. Po roku 1654 ze względu na edykty kontrreformacyjne przez dziesięciolecia ewangelicy musieli ukrywać się na nabożeństwach leśnych np. na zboczach góry Niedźwiadki. Niektórzy udawali się do Kościoła Pokoju w Świdnicy czy Kościoła Łaski w Kamiennej Górze. W Niedzielę Judica 1742 roku, po dziesięcioleciach kontrreformacji został powołany nowy ewangelicki proboszcz. Ówcześni ewangelicy ten fakt potraktowali jako „święto parafialne”, że znów mogą modlić się bez ukrywania i strachu. Pierwszym miejscem, gdzie odbywały się nabożeństwa ewangelickie, był ratusz na rynku (już nieistniejący), w tym samym roku wybudowano Dom Modlitwy, który znajdował się nieco poniżej obecnego Kościoła Zbawiciela w Wałbrzychu.
Czy nie miewa ksiądz wrażenia, że w dzisiejszych czasach Święto Zmartwychwstania Pana traktowane jest na zasadzie dłuższego weekendu z zajączkiem w tle? Jak to można zmienić, by Wielkanoc była czymś szczególnym?
Ogólnie dziś traktujemy jakiekolwiek święta bardziej „wypoczynkowo”. Czy to święta państwowe czy religijne to „wolne dni” dają możliwość, by wyjechać do swoich rodzin albo gdzieś na krótki urlop. Ogólnie Święta Zmartwychwstania Pańskiego są mniej „hucznie” obchodzone niż Święta Bożego Narodzenia. Sam fakt, że symbolem świąt staje się zajączek czy jajeczko świadczą, że coraz rzadziej patrzymy na krzyż Golgoty i pusty grób, który stoi w centrum tych świąt. Jak to zmienić? Tutaj przede wszystkim stoi duże wyzwanie przed duchownymi, by „walczyć” o Jezusa w osobistym życiu człowieka, a nie tylko „od święta do święta”
Ewangelicy mogą mieć także wolny Wielki Piątek, dlaczego?
Obowiązuje prawo, które normuje ustawa Państwo- Kościół Ewangelicko-Augsburski w RP, daje możliwość, że nasi parafianie w ten dzień mogą ubiegać się o dzień wolny w pracy. Wielki Piątek jest szczególnym dniem, w którym nasze oczy powinny być skierowane na krzyż Golgoty. W czasach Reformacji został wytworzony nowy termin „teologia krzyża”, który zwracał uwagę jak ważne patrzeć na Boga, który objawia się w Jezusie Chrystusie, objawia się w uniżeniu na krzyżu Golgoty. Ruch reformacyjny zwracał uwagę, jak bardzo ważne jest patrzenie na krzyż, który z przesłania okrutnej kary stał się dla wierzących znakiem zbawienia. Dlatego zachęcamy naszych wiernych, by w tej dzień odłożyli swoje komórki, wyłączyli telewizor, radio i skupili się na tym szczególnym dniu.
Dziękujemy za rozmowę.