Rozmowa Tygodnia z Michałem Borzemskim promotorem koszykówki, a także organizatorem turnieju koszykówki ulicznej Alkatraz i trenerem grup młodzieżowych w MKS Szczawno-Zdrój
Jak co roku – organizujesz Alkatraz, ale tym razem to szczególne wydarzenie, bo to 20 lat turnieju. Jak wygląda jego ewolucja na przestrzeni tych lat?
Za nami 20 lat turnieju Alkatraz i mam nadzieję, że kolejne 20 przed nami. Z tego tytułu szukuje się święto koszykówki w naszym mieście. Ewolucja turnieju na przestrzeni tych lat pod względem organizacyjnym jak i sportowym jest przeogromna. W 2003 roku do turnieju zgłosiło się 6 drużyn, teraz mamy 16, dlatego zdecydowałem się na formułę dwudniową. Wsparcie Prezydenta Miasta Wałbrzycha pozwala na dużą promocję w mieście, m.in. plakaty na citylightach czy poprawa infrastruktury. To bardzo dużo jak na niekomercyjne zawody. Sportowo również zyskaliśmy. Na Alkatraz przyjeżdżają naprawdę nieźli zawodowi gracze, ktorzy asymilują się z klimatem turnieju. Mogę również liczyć na wsparcie lokalnych pasjonatów, którzy pomagają jak mogą.
Przez te dwadzieścia lat zarówno ty jak i część zawodników, mówiąc kolokwialnie, „wydoroślała”. Ale czy zobaczymy kogoś, kto grał w pierwszych turniejach?
Jak zaczynałem miałem 20 lat, teraz mam 40 lat. Dużo się zmieniło zarówno w życiu prywatnym, jak i samym poglądzie na świat… ale jednak pasja została. Z pierwszego turnieju zobaczymy zapewne kilku graczy, ktorzy do dzisiaj odbijają pomarańczową piłką.
Czy zobaczymy w tym roku gwiazdy koszykówki lub byłe gwiazdy koszykówki
Wielkich gwiazd się nie spodziewamy, ale może zrobię niespodziankę. Z ciekawych nazwisk na pewno zobaczyny Re’mona Nelsona, amerykańskiego rozgrywającego, z ekstraklasową przeszłością, wychowanków Górnika jak Damian Pieloch czy Damian Durski. Zapowiedział się również Michał Sitnik, znany z wysokich lotów nad obręczą. Dużo by wymieniać. W każdym bądź razie jak w żadnej innej edycji, oglądniemy zawodników z różnych nacji.
W tym roku gramy dwa dni. Dlaczego zmieniła się formuła rozgrywek?
Przyjąłem formułę dwudniową ze względu na duże zainteresowanie turniejem. 16 drużyn stanie do walki o tutuł Mistrza Alkatraz 2K23, jednak wiele ekip niestety nie będzie mogło wziąć udziału ze względu na charakter rozgrywek i, kolokwialnie mówiąc, czas – bo on jest ograniczony. Aby umilić czas kibicom przygotowałem wiele ciekawych atrakcji jak: konkurs wsadów, pokaz freestyle, dmuchane boiska dla dzieci, strefę gastronomiczną i wiele innych ciekawostek. Nie o wszystkim chcę mówić bo element zaskoczenia musi być zachowany.
Przypomnij proszę skąd się wziął pomysł na turniej i dlaczego w tym miejscu?
Za ścianą, czyli jak przejdziemy przez Aleje Wyzwolenia, za dawnym Empikiem było boisko do koszykówki – takie zrobione samemu. Tam rządził mój serdeczny przyjaciel Marcin Sikorski, który grał w Górniku i był wicemistrzem juniorów w Polsce. Tam się kręciło wszystko wokół koszykówki, całe to podwórko. To było podwórko na jeden kosz. Ja, mieszkając na Starym Zdroju, w wieku 18, 19 lat jeździłem po Wałbrzychu, szukając wrażeń i znalazłem tutaj takich pasjonatów koszykówki – takich jak ja. Graliśmy tam dwa lata. Nagle doszliśmy do wniosku, że trzeba poszukać placu, który będzie się bardziej nadawał do tego, by grać na dwa kosze. Za miedzą, Kuba z Marcinem znaleźli ten plac, który był wcześniej przygotowany, również pod siatkówkę. Mieliśmy tutaj przychylną osobę – Pana Tadeusza Pogoszewskiego, którego serdecznie pozdrawiam, nauczyciel i pasjonat koszykówki. Od niego wyszedł pomysł, aby sformalizować to ze szkołą. Ówczesny dyrektor, Pan Wrona pozwolił na to, i tak powstały pierwsze kosze. Pierwsze kosze to były „samoróbki”, a oczywiście obecne są z atestem. Od tego w 2003 roku się zaczęło.
Dziękuję za rozmowę
Rozmawiał Paweł Szpur