Była świdnicka posłanka na Sejm Rzeczpospolitej Polskiej VII kadencji Teresa Ś. jest oskarżona o przechowywanie i wprowadzenie do obrotu fałszywych euro. Prokuratura nie ujawnia zbyt wielu szczegółów, bo sprawa jest wyjaśniana. Teresa Ś. odmawia komentarza.
Prokuratura Rejonowa dla Wrocławia – Krzyki Zachód prowadzi postępowanie przeciwko Teresie Ś. podejrzanej o przyjęcie w celu przechowania 30 tys. podrobionych euro i puszczenie w obieg 5 tys. „lewych” banknotów.
-Ze względu na dobro śledztwa nie ujawniamy szczegółów. Potwierdzić mogę tylko, że Teresie Ś. zostały postawione zarzuty – mówi Małgorzata Klaus, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu.
Teresa Ś. to znana w Świdnicy działaczka polityczna spod szyldu Platformy Obywatelskiej. W 2006 i w 2010 była wybierana z listy PO na radną Świdnicy. Mandat posłanki VII kadencji objęła 19 marca 2014, zastępując Tomasza Smolarza, którego mandat wygasł w związku z powołaniem na urząd wojewody dolnośląskiego. W 2015 nie uzyskała poselskiej reelekcji.
Obecnie była posłanka nadal jest członkiem świdnickich struktur Platformy Obywatelskiej. Poproszona przez nas o komentarz, zdecydowanie go odmówiła.
Wypowiedzi udzielił nam Starosta Świdnicki Piotr Fedorowicz, szef świdnickiej PO, który podkreśla, aby nie ferować wyroku w sprawie, a poczekać na jej wyjaśnienie.
-Wyjaśnienie powinno nastąpić niebawem. Dla partii lepiej byłoby, gdyby osoba, będąca w takiej sytuacji, zawiesiła swoje członkostwo. Nie mogę jednak nikogo zmusić do takiej decyzji. Będę Teresą jeszcze rozmawiać w najbliższym czasie. Zarzuty to jeszcze nie wyrok. Nie znam na tyle sprawy, by cokolwiek powiedzieć –– mówi Piotr Fedorowicz, szef świdnickiej PO.