Smutne pożegnanie z jesienią
Kibice obu lokalnych przedstawicieli IV ligi nie są ostatnio rozpieszczani przez swych ulubieńców. Na zakończenie rundy jesiennej Górnik Wałbrzych zaledwie zremisował u siebie z niżej notowaną Polonią Trzebnica, a beniaminek z Boguszowa-Gorc doznał wysokiej porażki w Strzegomiu. Zamykający pierwszą część sezonu pojedynek Górnika Wałbrzych z trzebnicką Polonią stał pod znakiem lekkiej przewagi gospodarzy. Nasi przeważali w polu, jednak rzadko przedostawali się w najbliższe sąsiedztwo broniącego bramki rywali Karola Buchli. A gdy już udało im się dojść do dogodnej pozycji strzeleckiej, to górą był doświadczony golkiper przyjezdnych. Tak było do przerwy między innymi w sytuacjach z udziałem Kamila Młodzińskiego, Marcina Gawlika czy Jana Rytki, które nie przyniosły efektu bramkowego. Mimo to wydawało się, iż biało-niebiescy są skazani na zwycięstwo, gdyż za dotknięcię piłki ręką, a w rezultacie przerwanie kontry 3 na 1 Górnika, w 38 minucie sędzia Tomalski z Wrocławia usunął z boiska Sebastiana Szefnera.
Niestety, mimo gry przez całą drugą połowę z przewagą jednego gracza obraz zawodów niewiele się zmienił. Niby nasi dyktowali warunki rywalizacji, szukali okazji do zdobycia zwycięskiego gola, jednak trzebniczanie nie pozostawali Górnikom dłużni. Dość powiedzieć, iż w 59 minucie rywale powinni byli wyjść na prowadzenie, jednak na nasze szczęście Damian Jaroszewski sparował strzał z rzutu karnego Adriana Puchały na słupek po wcześniejszym faulu Dariusza Michalaka. Później wszystko wróciło do normy, czyli chłopcy Jaworskiego bezowocnie atakowali, podczas gdy Polonia całkiem mądrze i skutecznie się broniła dowożąc tym samym cenny w powyższych okolicznościach remis do końcowego gwizdka arbitra. Na półmetku ligi Górnicy plasują się na nieco rozczarowującym 8. miejscu ze stratą 12 punktów do lidera, Foto-Higieny Gać. Górnik Wałbrzych – Polonia Trzebnica 0:0Żółte kartki: Chajewski, Michalak – GórnikCzerwona kartka: Szefner (38) – PoloniaSędziował: Marcin Tomalski – WrocławGórnik: Jaroszewski, Michalak, Niemczyk, Błażyński, Gawlik, Smoczyk, Młodziński (66 Bogacz), Rytko, Chajewski (66 Krzymiński), Sobiesierski, Dec. Trener: Maciej Jaworski
Jeszcze mniej powodów do zadowolenia mają piłkarze beniaminka grupy zachodniej. Choć Górnik Boguszów-Gorce nie był faworytem wyjazdowego spotkania z jednym z kandydatów do awansu, to jednak rozmiar porażki w Strzegomiu na pewno zabolał fanów ekipy Rafała Siczka. Górnicy przegrali z miejscowym AKS-em aż 1:7, na co złożyły się między innymi cztery bramki Kamila Sadowskiego oraz dwie Dominika Radziemskiego. Pierwszą część rozgrywek boguszowianie zakończyli na 14. miejscu, co jednak wydaje się, iż nie przekreśla szans naszego zespołu na wywalczenie utrzymania na IV-ligowym szczeblu. AKS Strzegom – Górnik Boguszów-Gorce 7:1 (4:0)Bramki: 1:0 Kamil Sadowski (2), 2:0 Kamil Sadowski (18), 3:0 Dawid Marut (25 – br. sam.), 4:0 Dominik Radziemski (36), 5:0 Kamil Sadowski (61), 6:0 Kamil Sadowski (71), 7:0 Dominik Radziemski (79), 7:1 Patryk Ostrowski (80 Górnik: Marcin Jaskółowski, M. Pryk (65 Ostrowski), Błaszczak, Mateusz Jaskółowski (46 W. Klimek), P. Klimek (44 A. Maliszewski), Marut, J. Pryk, Zwolenik, Woźniak (83 M. Klimek), Duś (70 Lic), R. Bejnarowicz. Trener: Rafał Siczek