Terminem komedogenność określa się kosmetyki lub ich składniki wykazujące tendencję do zapychania porów. Wypryski nie muszą pojawić się od razu, dlatego obserwujmy stan naszej cery. Na taki „niechciany efekt” narażone są szczególnie osoby ze skórą wrażliwą, problematyczną, skłonną do podrażnień i zaskórników. Wśród substancji mogących wywoływać negatywne skutki znajdują się: lanolina, parafina, olej kokosowy, oliwa z oliwek, olej z nasion bawełny, gliceryna, oleje mineralne. – „W 1996 roku amerykański dermatolog dr Kligman powiedział: Substancje, które są silnie komedogenne, gdy są czyste (same w sobie) lub w wysokich stężeniach, stają się niekomedogenne po wystarczającym rozcieńczeniu”. Oznacza to, że sama w sobie lanolina oczywiście może działać komedogennie, ale prawidłowo rozcieńczona już w mniejszym stopniu lub wcale. Niezwykle ważnym elementem jest również to, w jaki sposób przeprowadzamy oczyszczanie skóry. Bowiem składniki komedogenne mogą gromadzić się w porach, stąd tak istotne jest, aby regularnie, skutecznie je oczyszczać” – czytamy na topestetic.pl.
Zebrała: osa
Źródło zdjęcia: pixabay.com
Źródło informacji: topestetic.pl
WIĘCEJ WIADOMOŚCI
„Drinki” z natury
Boom na paznokcie!
Cera pełna blasku